Love Me
sobota, 21 września 2013
Informacja !
Dodałam już pierwszy rozdział , wiem , że jeszcze nie było o one direction ,ale przecież musiałam jakoś wprowadzić do opowiadania i życia głównej bohaterki . Proszę o udział w ankiecie , jestem ciekawa ile osób przeczytało. Zrobię tak, że dodam jeszcze 2-3 rozdziały i jak nie będę mieć dla kogo pisać to usunę bloga ,a jak pojawią się jacyś czytelnicy będę kontynuować opowiadane ! Pozdrawiam , Van :D
piątek, 20 września 2013
One
** Trzecia osoba **
Było już dawno po 1 w nocy, ulice były prawie puste.. no
właśnie prawie, jedną z nich szła grupa przyjaciół, śmiali się i wygłupiali .
- Hej Van, mogę dziś u ciebie przenocować, wiesz wolę nie
wracać o tej porze , w takim stanie. Zresztą i tak już powiedziałam starym , że
śpię dzisiaj u ciebie – powiedziała lekko chwiejąca się blondynka .
- No nie wiem nie wiem , nie ładnie tak kłamać –
odpowiedziała z zadziornym uśmiechem na twarzy Van.
-Oj nie przesadzajmy od razu , przecież jak będę spać u
ciebie to nie będzie kłamstwo – powiedziała zadowolona z siebie dziewczyna .
- Jeżeli tak stawiasz sprawę , to jasne , przecież nie
pozwolę ci spać pod jakimś mostem lub sama nie wiem gdzie – roześmiała się ,
przez co o mało się nie wywracając Van
- Tylko więcej nie pijcie , wiecie jutro szkoła , a przecież
wiemy , że nie chcecie się spóźnić , w końcu jesteście pilnymi uczennicami. Czujecie
ten sarkazm ? – zabrał głos, pierwszy raz podczas powrotu do domu chłopak o
krótkich blond włosach .
- OKEJ – odpowiedziały razem roześmiane dziewczyny .
** Trzecia osoba **
- Wstawiaj cioto! Już 7:00 a trzeba się jeszcze przygotować
do szkoły ! – krzyczała Van , do śpiącej blondynki , która już się zaczęła
budzić .
- Yhymm ,super szkoła ! Jeaahh ! Kurde więcej nie piję w dni
powszednie , jebie na ten jebany alkohol , teraz będę cały dzień chodzić jakbym
miała kaca – powiedziała blondynka kierując się do łazienki.
-Haha ! – roześmiała się już ubrana szatynka – Nic ,ale ty
przecież masz kaca .
-Nieważne ! Siedź cicho , chyba że chcesz żebym zmieniła
towarzystwo na to grzeczniejsze . – krzyknęła z łazienki Nicola .
-Yhymm , już to widzę , nie wytrzymałabyś beze mnie nawet
dnia i bez reszty ! – na tym skończyła się dyskusja o tym bardzo ważnym temacie
.Kiedy dziewczyny były gotowe ( znaczy ubrane , pomalowane i uczesane ) zeszły
na dół na małe śniadanko .
- Co jemy ? – zapytała Nic .
- Co nam zrobisz !
- Czemu znów ja ? Co ja kucharka mam wypisane na twarzy ? –
zapytała poirytowana blondynka
- Nie jeszcze nie masz , ale mogę to napisać , zresztą tak
mnie łeb napierdala , że nie mam siły nic robić – powiedziała z udawanym
uśmiechem na twarzy Van .
- A mi to się chce ? Okej to nie jemy nic , będziemy
głodować lub wysępimy coś od kogoś , wiesz w tym jesteśmy dobre ! – powiedziała
blondynka , po czym razem ze swoją przyjaciółką wyszły z domu .
** perspektywa Van**
No to może ja trochę wyjaśnię, to tak , ja jestem ta
skrzywdzona przez los czyli Vanessa , ale mówią mi Van , ta stuknięta , głupia
i dziwna blondynka ( nie będę dalej wymieniać bo to moja friends ) to Nicola ,
czyli Nic , jest moim kochaniem , często u mnie śpi , ma nadopiekuńczych
rodziców , którzy nie wiem czemu mnie lubią , w końcu mieszkam sama , nikt się
mną nie opiekuję , mogę robić co mi się podoba .Zresztą nieważne , jedziemy dalej , moja grupa
przyjaciół – idiotów to Mike , jest moim najlepszym przyjacielem z płci męskiej
, często się z nimi biję , wyzywam ale to tak bardziej z nudów , następny to
Tom , kolega , jest lekko porywczy , spotyka się z Nelą , też moją friends (
ale gorszą nić Nic , ona jest najlepsza !! ) , taka trochę głupawa , lata za
ludźmi , kocha być w centrum uwagi , czasami mi się nawet wydaję , że koleguję
się z nami tylko dla „sławy” , wiecie bo my jesteśmy ci „niegrzeczni” , wszyscy
niby nas lubią , a tak naprawdę to nas obgaduję gdzie się da ! A jeżeli chodzi
o tą niby sławę to tak naprawdę , chodzi o to , że chłopcy z naszej paczki są
bardzo przystojni , serio , ja to ich kurde tylko dlatego lubię ( nie no żart )
i są wygadani , tak samo jak my , czyli dziewczyny , pyskujemy do nauczyciel i
uciekamy przez bramkę , żeby zapalić , tak musimy uciekać , bo mamy taką
przyjebaną szkołę , że zabraniają palić ,wychodzić po za teren szkoły itd… więc
trzeba przeskakiwać , haha raz to jak zahaczyłam nogą to tak jebłam ,że do tej
pory mam bliznę , ale dobra kontynuujmy wymienianie naszej paczki , dalej jest
Jake , kocham tego gościa , kiedyś się z nim ożenię , jest śliczny i do tego ma
świetne poczucie humoru , następny jest Jason , to jest nasz głupek , serio
jest strasznie głupi , głównie nas tym rozśmiesza , ale potrafi też być mądry ,
ale to tylko czasami , naprawdę bardzo rzadko , no to już prawie wszyscy ,
jeszcze tylko jedna osoba Olivia , jest strasznie miła , nie lubi zbytnio tego
co robimy , czyli picia palenie , bójek , ale jakoś tak wyszło , że ona nas
kocha a my ją i mimo iż jest całkiem inna , przyjaźnimy się z nią , ostatnio nawet chodzi z nami na imprezki i
czasami na wagary :DD .A i jest jeszcze Matt , straszny cham , ale nie dla nas
tylko dla pozostałych ludzi , musi kogoś od razu polubić , jak nie to jest
strasznym dupkiem dla tej osoby , mamy to szczęście , że nas lubi :D Chociaż
czasami wydaje mi się ,że nie lubi Nelki , ale co mnie to . Więc to chyba
wszystko , jeśli chodzi o moją „paczkę” . Razem chodzimy do jednej szkoły , ale
nie do jednej klasy . Nauczyciele nas nie lubią , nasza szkoła jest strasznie
rygorystyczna , praktycznie nic nie możemy robić na terenie szkoło , a po za
teren szkoły , nie możemy wychodzić , wszystko jest ogrodzone , a bramki są
zamknięte . Dla mnie jest chore w końcu uczniowie tu mają chyba od 16 do 19 jak
nie więcej , no ale co mi tam i tak mam to w dupie i wychodzę po za teren tej
jebanej szkoły , niestety jestem nałogowym palaczem i nie wytrzymam bez
papierosa 2-3 godzin . Okej wróćmy do rzeczywistości . Jesteśmy już z Nic na
podwórku szkolnym . W naszą stronę idzie ten debil Mike z Nelą i Tomem .
- Hej małpy ! Jak tam samopoczucie – zapytał z zacieszem na
ryju Mike
- Świetnie , słońce świeci , nie ma końca świata , czyli
wszystko po staremu , oprócz tego że ta świnia nie chciała mi zrobić śniadania
i jestem głodna !! – prawie krzyknęłam . Zgadnijcie jaką Mike miał minę ,
oczywiście zero , na jego twarzy była obojętność no i oczywiście wielki banan on lubi po prostu jak ja cierpię .
- Jak mi przykro ! Hahahah , schudniesz – powiedział , a ja
mu jak gdyby nigdy nic przywaliłam w brzuch – Ałłł , wiesz co chętnie bym się z
tobą pobił , ale wiesz nie tutaj , jeszcze będziemy mieć pewnie okazje żeby
podpaść nauczycielom , a i żarcia i tak ci nie dam ty sępie, ale mogę ci powiedzieć
kto ma pyszną kanapkę
- Mów ! – krzyknęłyśmy razem z Nic
- No chyba nic ona jest moja ! – powiedziałam szybko ,
Nicola chciała coś powiedzieć , ale Mike był szybszy .
-Powiedziałem , że mogę ci powiedzieć , a nie że powiem ,
Hahaha – wystawił mi język jak gdyby nigdy nic i poszedł jak mniemam pod klasę
gdzie ma pierwszą lekcje .
- Co za parszywy gnojek ! Umrę z głodu ..- Nic chciała coś
jeszcze powiedzieć , ale na szczęście dzwonek jej w tym przeszkodził .
- Idziemy ! Może ktoś z klasy nam da jedzonko ! –
powiedziałam i razem z Nicolą i Nalką , która jeszcze musiała się pożegnać ze
swoich facetem, poszłyśmy na lekcje , tak jesteśmy razem w klasie , i tak tylko
my bo inni chodzą do innych klas . Co za chamstwo , co nie, nawet nie wyobrażam
sobie jak zabawnie by mogło być na lekcji z Mikem lub Jasonem , jego głupota plus
moja chęć zabawy na lekcji i jeszcze niewyparzona gęba Nicoli i szkoła by była
fajna !
**Na lekcji **
-Ej , Tami ! Masz coś do jedzenia ? – zapytałam moją
koleżankę z klasy (tak serio to jej nie
lubię ale jestem głodna )
- Nie mam ! – odpowiedziała krótko .
- Co za małpa , na pewno ma , nie chce się podzielić , jak
można być tak samolubnym – powiedziała to ta ciota Nicola , która ze mną siedzi
- Słyszałam i serio nie mam ! -powiedziała już chyba
wkurwiona Tamara .
- Oj , miała tego nie usłyszeć – powiedziała rozbawiona Nic
, po chwili się do niej dołączyłam , śmiałyśmy się jak głupie , nawet dokładnie
nie wiem z czego , z tyłu słyszałam jak nas Nela ucisza , ale nie mogłam już
zatrzymać mojej głupawki , tak samo Nicola .
- Widzę , że się dobrze bawicie ! – krzyknęła cała czerwona
na mordzie nauczycielka – Cisza ma być !
- Będziemy cicho jak da nam pani jeść – powiedziałam , serio
ja naprawdę to powiedziałam na głos ,hahah jeszcze nigdy nie żebrałam od
nauczyciela jedzenia , oceny tak ale jedzenia nie i to w taki sposób .Na moje
chyba szczęście zadzwonił dzwonek i nasza nauczycielka, która wyglądała jak
burak wyszła z klasy.
- Kurde już myślałam , że się zgodzi i nas nakarmi – powiedziała już prawie w pełni uspokojona Nicola .
-Ale wy jesteście tępe , nic nie macie w tych pierdolonych
łbach – powiedziała Nelka wychodząc z klasy .
-No co głód mnie
męczy – powiedziałam na usprawiedliwienie, zresztą nawet jak jestem najedzona
to lubię sobie porozmawiać z nauczycielami . – Choć Nicola , idziemy stąd gdzie
nas mają za głupie
- Ale my jesteśmy głupie ! – powiedziała Nicola i była przy
tym całkiem poważna .
- A jak ci powiem , że sądzę iż wiem kto nas może nakarmić ,
to pójdziesz ze mną i powiesz , że jesteśmy mądre ? – zapytałam .
- Okej , więc jesteśmy bardzo ,
ale to bardzo mądre – powiedziała moja głupia blond psiapsióła. Szłyśmy
korytarzem , wzrokiem poszukiwałam Jake’a , on zawsze jest dla mnie miły , jak będzie
mieć jedzonko to na 100 % mnie nakarmi . Jest !!! Znalazłam go .
- Jake !!! – wydarłam się na całą
szkołę i zaczęłam biec w jego kierunku , w moje ślady poszła Nicola , a biedny
chłopak nie wiedział co się dzieje, czy ma się bać czy cieszyć . Wiecie równie
dobrze mogłam się na niego rzucić i go zgnieść moim sadłem , ale na jego
szczęście nie miałam tego dzisiaj w planach .
- Masz jedzenie ? – zapytała
Nicola , jak już byłyśmy przy chłopaku .
- Mam , a co ? – powiedział , już
spokojny , że nie chcemy go zabić .
- Poratujesz dwie niewiasty ? –
zapytałam robiąc przy tym słodkie oczka – Jesteśmy bardzo głodne , nie jadłyśmy
rano śniadania , bo Nicola jest bardzo leniwa, ale teraz to nie jest ważne , to
co ? Pamiętaj , że my cię bardzo kochamy !
- Okejj ! Nie musisz się
podlizywać – powiedział i wyjął ze swojej szafki , koło której właśnie staliśmy
wielką bułkę słodką i dwa jabłka . Oczywiście rzuciłyśmy się najpierw na
bułeczkę , podzieliłyśmy się po pół i w ciągu minuty po bułce nie było ani
śladu , potem jeszcze w kolejną minutę zjadłyśmy jabłka , hahaha miałam większe
!
- Widzę ,że serio byłyście głodne
– skomentował nasze zachowanie Mike .
- Nooo – powiedziałyśmy jednocześnie
i zaczęłyśmy się śmiać.
** 2 godziny później **z
perspektywy Nicoli
- Szybko , przeskakuj przez tą
jebaną bramkę , czemu zawsze się pchasz pierwsza , a zajmuję ci to najwięcej
czasu – darłam się na Van .
- Nie drzyj się ,nie chcę się
wyjebać , okej ? Pcham się pierwsza , bo nie lubię być ostatnia! Zresztą tak mi
na pewno nie pomożesz tylko przeszkadzasz – krzyknęła poirytowana Van . Matko
jaka z niej ślamazara !
- A jak mam ci niby pomagać , co
najwyżej mogę cię zrzucić , będzie szybciej ! – powiedziałam . Odwróciłam się
jeszcze dookoła czy na pewno nie ma za mną żadnego nauczyciela , w końcu
stałyśmy przy furtce , którędy wchodzą nauczyciele na teren szkoły . Nagle
spostrzegłam babę z matmy , która stała na parkingu i zamykała już drzwi od swojego
samochodu . Zaraz tu będzie ! – Van , rusz dupę , baba z matmy , szybko !!! –
wydarłam się co nie było za mądre bo nauczycielka odwróciła głowę w naszym
kierunku . Super ! Zauważyła nas .
- Już zeszłam , szybko przechodź –
powiedziała Van , która stała już po drugiej stronie bramki , słyszałam już
wołanie ze strony nauczycielki , żebyśmy czekały , hahah chyba ją coś jebło ,
że ją posłucham ! Wspięłam się na bramkę i krzyknęłam do Van żeby już wiała ,
że sobie poradzę , wiecie czasami jestem miła dla tej cioty , zresztą ona i tak
już ma nieźle przejebane , lepiej niech teraz jej nie złapią ! Długo nie
musiałam czekać , żeby zobaczyć moją friends biegnącą w stronę szkoły .
**Van**
Okej , wiem mogła poczekać na
przyjaciółkę , no ale i tak bym jej nie pomogła i ona jest w lepszej sytuacji ,
ja mam na swoim koncie ucieczki , bójki , kłótnie z nauczycielami , Nic nie
jest dużo lepsza , ale się nie biję. Biegłam w stronę szkoły , wiecie jak już
będę dalej od bramki nikt mi nie udowodni , że byłam po za nią . Naglę w coś walnęłam
.
- Kurwa ! – powiedziałam pod
nosem .Spojrzałam na moją przeszkodę i ujrzałam tył chłopaka , nawet umięśniony
tył i rękę , którą zdobiły tatuaże – Fajne tatuaże , kocham tatuaże, czemu
jeszcze nie mam tatuaża ? – kurde czy ja to dalej mówię głośno , nagle już nie
było przede mną pleców tylko twarz , hahaha całkiem ładna twarz , znaczy
twarz był nade mną , a przede mną była klatka piersiowa chłopaka , chyba
całkiem umięśniona .
- Może dlatego , że jesteś
niepełnoletnia , a do 18 lat zgoda rodziców potrzebna ? – powiedział ten piękny
koleś co stoi przede mną .Co on do mnie mówi? AA! Już wiem o tatuażach .
- Hmmm , czyli będzie mały
problem – powiedziałam sama do siebie , ale na tyle głośno żeby mnie usłyszał .
Zauważyłam , że chłopak nie stoi sam , przesunęłam się lekko , żeby nie stać
tak blisko jego mięśni i żeby zobaczyć kto stoi za nim . Ooo , nie dobrze stało
tam jeszcze 4 chłopaków i pani DYREKTOR ! Ciekawe czy widziała skąd biegłam .
- O , kogo my tu mamy , Vanessa ?
Dobrze mówię ? – zapytała , chociaż dobrze znała moje imię , co za głupie
babsko .
- Tak ,zgadza się Vanessa , a
pani to chyba jest dyrektorką naszej szkoły czyż nie ? – hahah nie ma to jak się
odegrać , co ona sobie myśli , że jest bardziej wygadana niż ja , chyba nic !
Jakieś stare babsko nie będzie mnie wkurwiać .
- Trochę szacunku ! A skąd to
pani do nas biegnie , coś mi się wydaję , że prosto z bramki . – powiedziała spokojnym
głosem , Yhymmm ona spokojna , pewnie w środku mnie wyzywa od najgorszych tak
jak ją.- I gdzie pani zgubiła swoją koleżankę – zapytała chytrze .
- A nie wiem , nie wiem gdzie
jest moja koleżanka – powiedziałam to , kiedy coś mnie nagle uderzyło w tył
pleców , tak jak myślałam była to Nicola , która chyba nie zauważyła naszych
towarzyszy , bo zaczęła się do mnie drzeć .
-Wiej cioto , zaraz nas ta baba z
matmy złapię – chciała coś jeszcze gadać ale zatkałam jej buzie i zmusiłam , żeby
zobaczyła kto stoi przed nami . – Znaczy pani z matmy , zaraz eee..bo zaraz nas
zobaczy i każe sobie pomagać w noszeniu no tych , no zeszytów !
- Yhyym , ty to masz w tym łbie !
– powiedziałam cicho do Nic , ale chyba wszyscy to usłyszeli , ostatnio za
głośno gadam , skąd wiem , że to usłyszeli ! Bo ci kolesie zaczęli się śmiać z
naszej wpadki , a dyra miała tryumfalny uśmiech na mordzie .
- Dobrze , skoro już wiemy gdzie
byłyście czekam na wyjaśnienia ! – powiedziała z uśmiechem na gębie ta stara ,
głupia , tępa , brzydka baba ! ( jakieś takie słabe mam te wyzwiska ;c)
- Wie pani przeżywam teraz ciężki
okres no i tak jakoś wyszło , że miałam potrzebę wyjścia – powiedziałam , a ta
małpa gapiła się na mnie jak na debila .
- No wie pani , jak to
dziewczynki maja te dni , a u Van jest to naprawdę trudne – powiedział to Mike
?Skąd on się tu wziął ?
- Właśnie tak ,dzięki za pomoc
Mike , ale możesz już iść ! – powiedziałam wkurzona , kurde co on sobie
wyobraża , będzie mnie tu ośmieszał przed przystojniakami .
- Van , spokojnie , wole tu
zostać , wiesz mogę pomóc . Ale naprawdę pani dyrektor , leje się z niej jak z
rynny po deszczy , jeszcze do tego nasza Vanessa jest bardzo zapominalska ,
pewnie zapomniała podpasek i musiała iść do sklepu . – powiedział rozbawiony
Mike , popatrzyłam dookoła , widzę , że wszyscy byli rozbawieni , oprócz mnie i
tej baby , jeju .. coś mnie teraz z nią łączyło , może jednak zacznę się
śmiać ?
- Mike , powiem to jak najmilej
umiem , wynocha stąd , bo jak cię później spotkam , zrobię tak abyś nie mógł
zapłodnić już żadnej kobiet !! – powiedziałam przez zęby . – Okej , a teraz
koniec tej jebanej szopki , niech mi panie wpisze tą pierdoloną uwagę czy coś i
koniec rozmowy !
- Dostaniesz dwie nagany ! A i
chciałabym zobaczyć w końcu kogoś z twojej rodziny w szkole! – powiedziała już
cała czerwona na mordzie . A co do osoby w szkole to się nie doczeka , w sumie
chyba szkoła nie wie że mieszkam sama i nie mam opieki , jakby się dowiedzieli
toby mnie do domu dziecka wysłali , niby mam w papierach , że moim opiekunek
jest mój kochany braciszek ( czujecie sarkazm ) ale nikt się mną nie opiekuję ,
a mam jeszcze 17 lat ! – A teraz jak już sobie wyjaśniliśmy, to zabiorę was –
zwróciła się teraz do przystojniaków – do szkoły i pokaże co i jak . – powiedziała
i odeszła a za nią ci kolesie , tylko jeden na chwilę został .
- Miło było was poznać Vanessa ,
Mike i ..? – zapytał patrząc się na Nicole .
- Nicola – powiedziała moja
friends .
- I Nicola . Pewnie się jeszcze
spotkamy więc do zobaczenia – powiedział i od razu nie czekając na naszą
odpowiedz poszedł za pozostałymi . A ja rzuciłam się na Mike , że wyszło tak ,
że on leżał na ziemi a ja na nim .
- Idioto , chamie , cioto ,
sukinsynu ! Jak mogłeś ! Tacy ładni kolesie , a ty mi tu o moich ciężkich
dniach wyskakujesz ! – krzyknęłam chyba na całą szkołę, bo każdy kto był na
dworze , popatrzał się w naszym kierunku .
- Ojojo , jak mi przykro , a
teraz złaś ze mnie grubasie – powiedział i zrzucił mnie z siebie . Oboje
wstaliśmy i zaczęliśmy się śmiać , nawet nie wiem z czego , może z tego że byliśmy
brudni bo ziemia nie należy do czystych , a może ze wcześniejszej konwersacji ,
ale i tak najlepszy ubaw miała Nicola, która była tylko obserwatorem całego zdarzenia
, właśnie jak zwykle się jej upiekło !!!
Hmm, no to mamy pierwszy rozdział :d Wiem , że na razie tu prawie nikogo nie ma , ale mam nadzieje , że to tylko na razie ! Z góry przepraszam za błędy. I proszę o komentowanie :) Jestem ciekawa ile osób przeczytało. Pozdrawiam Van <3
Prolog !
Co się czuje gdy traci się w życiu kogoś ci bardzo bliskiego
? Ból ,smutek ,żal ? A jeżeli straci się dwie osoby ? Dziewczynka która miała 13
lat przeżyła coś takiego, w wypadku samochodowym zginęli jej rodzice. Została
sama z bratem. Był pełnoletni, opiekował się nią. Dorastała jak normalna
nastolatka, nic jej nie brakowało, rodzicie dużo zostawili po sobie. Miała
przyjaciół, których kochała, lecz i to straciła. Musiała się wyprowadzić z
miejscowości w której dorastała. Jej brat wplątał się w kłopoty, był zmuszony
wyjechać za granicę,bał się wziąć ze sobą młodsza siostrę , ale nie chciał jej
też zostawiać tutaj, w mieście , gdzie miał wielu wrogów,bał się o nią, ale
wiedział też, że jak ją weźmie ze sobą ,narazi ją na jeszcze większe niebezpieczeństwo, wiec sprzedał rodzinny dom, w którym spędził cale swoje dzieciństwo.
Siostrze kupił dom w małej miejscowości, dziewczyna w wieku 15 lat musiała
zajmować się sobą, była na tyle dojrzała, że rozumiała sytuacje brata i nie
utrudniała tego.Jednak w środku płakała, dusiła się z rozpaczy, nie chciała
zostawać sama, bała się samotności .. Najpierw rodzice potem przyjaciele ,a na
końcu brat, teraz nie miała już nikogo.W nowym mieście niespodziewanie szybko
się zadomowiła, znalazła przyjaciół, tworzyli zgraną „paczkę”.Wiedzieli o
niej wszystko ,znali całe jej życie. Jednak z nowymi przyjaciółmi doszły też
nowe nawyki, bójki, papierosy, imprezy, alkohol. Nie musiała się nikogo
słuchać,Nigdy nie była szarą myszką , zawsze walczyła o swoje, więc w mieście
rządzącym się siłą, musiała się przystosować i wszystkie porachunki właśnie
tak załatwiać, nie przeszkadzało jej to ,zawsze lubiła się bić, sądziła,że rany na ciele, są lepsze niż te na duszy…Mimo iż tyle przeszła ,dalej cieszyła
się życiem w nowym miejscu, z nowymi ludźmi i z nim , z tym który nadejdzie ..
Powitanie !
Witam ! Będę dla was pisała jako Van czyli główna bohaterka opowiadania . Tak w skrócie o sobie. Mam 15 lat , lubię czytać i pisać . Może nie jestem jakąś wielką fanką one direction , ale lubię poczytać opowiadania o nich. Więc postanowiłam sama jedno napisać , mam nadzieje , że wam się spodoba :d Za niedługo pojawi się prolog i pierwszy rozdział ! Nawet może dzisiaj. No to do zobaczenia . ;D
Subskrybuj:
Posty (Atom)